Sezon rowerowy grupy „Cyklista” działającej w ramach Stowarzyszenia „Nasz Grodziec”
W tym roku z wielką radością rozpoczęliśmy sezon w sobotę 8 maja. Na pierwszą trasę, tradycyjnie już, obraliśmy tę wiodącą wokół Jeziora Turawskiego. Przejechaliśmy wówczas 42 km, a przejażdżka zakończyła się ogniskiem na tzw. Bobrach, urokliwym miejscu położonym w lesie przy stawie. W otoczeniu pięknej przyrody zjedliśmy kiełbaskę i rozmawialiśmy o planach wyjazdów rowerowych. Wspominaliśmy też poprzedni sezon.
Kolejnym rajdem „Cyklisty” był wyjazd do Lądka Zdrój. Okolice te są już nam dobrze znane… tym razem zmierzyliśmy się jednak z bardzo wymagającym wyzwaniem. Chcieliśmy pokonać trasę treningową, która pokaże namiastkę tego, co miało nas czekać podczas kolejnego, najtrudniejszego tegorocznego rajdu. Wyruszyliśmy z samego rana. Trasa wiodła przez urokliwe szczyty kotliny kłodzkiej. Po drodze zdobyliśmy szczyt Jagodna 977 m nad poziomem morza (jest to najwyższy szczyt gór bystrzyckich w Sudetach i tym samym należy do korony gór polskich) i Przełęcz puchaczów leżącą 864 m nad poziomem morza. Trasa była ciężka ale widoki wynagradzały trud. Tego dnia przejechaliśmy 75 km.
22 Lipca około godziny 20 wyruszyliśmy w drogę do Rumuni. Po 13 godzinach spędzonych w busach dojechaliśmy do miejscowości Sybin, miejsca w którym mieliśmy rozpocząć rajd. Była to już trzecia rowerowa przygoda „cyklisty” w tym pięknym kraju. Tym razem jednak punktem kulminacyjnym wyjazdu i całego sezonu rowerowego 2021 było pokonanie Drogi Transfogarskiej. Liczy ona 151 km długości (choć niektóre źródła podają 149,82 km) i po Transalpinie jest drugą pod względem wysokości drogą kołową Rumunii. Trasa ta osiąga wysokość aż 2042 m n.p.m. Odcinek DN7C, nazywany „właściwą” Drogą Transfogaraską to 90,2 km niezwykle malowniczej ale i wymagającej trasy. Spektakularnie prezentował się północny odcinek drogi. W części południowej trasy mieliśmy okazję zobaczyć m.in.: zaporę na rzece Ardżesz o wysokości 160 metrów tworzącą jezioro Vidraru oraz zamek Poenari, należący do Włada Palownika, (pierwowzoru Drakuli). Na trasie znajduje się aż 27 wiaduktów, 830 mostów oraz kilka tuneli. W wyjeździe do Rumunii uczestniczyło 11 cyklistów. Zwiedziliśmy między innymi miejscowośći : Sybin, Cartisoara, Arefu, Curtea de Arges, Campulung, Braszów, Fogarasz, Sighisoara. Rumunia jest przepięknym krajem z bogatą historią toteż miejsc do zwiedzania było bardzo dużo. Na długo zostanie nam w pamięci widok kościołów warownych, gdzie ludność zbierała się aby odeprzeć ataki wroga. Tego typu budowle zauważyć można tylko w Siedmiogrodzie. Niezwykły dla nas był też częsty widok niedźwiedzi, które niejednokrotnie spotykaliśmy w rumuńskich górach.
Zamknięcie sezonu rowerowego miało miejsce na początku października podczas wyjazdu do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Trasa wiodła przez urokliwy Ojcowski Park Narodowy. Pokonaliśmy 45 km wzdłuż Szlaku Orlich Gniazd (kierowaliśmy się z południa na północ).Widoki zachwycały nas, było pięknie. Wieczorem, podczas spotkania podsumowującego z nostalgią opowiadaliśmy o przebytych przygodach i snuliśmy plany na rok 2022. Już nie możemy się doczekać kolejnych przygód i wyzwań, jakie z pewnością przyniesie ze sobą kolejny sezon rowerowy 2022!